To kolejna tegoroczna wpadka McLarena przy zmianie kół.

Dla Hiszpana był to bardzo emocjonujący triumf na własnym terenie.

Pod koniec wyścigu Raikkonen odebrał ślizgającemu się Hamiltonowi drugie miejsce. Chwilę potem Brytyjczyk wylądował na ścianie uderzony przez Pastora Maldonado.

Niecodzienny widok.

Wcześniej stłuczkę zaliczyli zespołowi partnerzy Rosjanina i Australijczyka - Heikki Kovalainen oraz Jean-Eric Vergne.

Na 41. okrążeniu Francuzowi wysiadł alternator. Wówczas podążał jako drugi.

Za ten incydent Kobayashi dostał karę przesunięcia o 5 pól do tyłu na starcie następnego wyścigu.

Podczas restartu Alonso odebrał Grosjeanowi drugie miejsce, a chwilę później objął prowadzenie, ponieważ dotychczasowemu liderowi Sebastianowi Vettelowi zepsuł się bolid.

Wyprzedzając Fina Francuz bezmyślnie zaczepił o jego bolid, przebijając rywalowi oponę, a sobie niszcząc wyścig. Sędziowie ukarali Vergne przesunięciem na starcie następnych zawodów o 10 pól do tyłu oraz grzywną w wysokości 25 tysięcy euro.

Może się wydawać, że zawinił Japończyk, ale sędziowie ukarali za ten incydent Brazylijczyka.